środa, 24 lipca 2019

DAWCA | TESS GERRITSEN

DAWCA | TESS GERRITSEN
- jedna z wielu -

Przychodzę dzisiaj do Was z recenzją thrillera medycznego. Dawca nie jest pierwszą przeczytaną przez mnie powieścią tego gatunku, jednak pierwszą, którą znajdziecie na tym blogu. Co ogólnie skłoniło mnie do zabrania się za ten gatunek? Otóż, moja mama swego czasu namiętnie czytywała powieści tej autorki. Ja sama uwielbiam filmy, seriale, które traktują o lekarzach, o ich pracy w szpitalu. Za sobą mam wszystkie sezony Dr Housa i polskiej Diagnozy, natomiast aktualnie jestem w trakcie oglądania Chirurgów. Z tego względu sięgnęłam po Dawcę Tess Gerritsen.

- o autorze słów kilka - 


Tess Gerritsen to współczesna amerykańska pisarka. Urodziła się w 1953 roku w San Diego. Z zawodu Tess jest lekarzem internistą. Jej pierwsza powieść została wydana w 1987 roku. Ta i osiem kolejnych były romansami z wątkiem kryminalnym. Typowy thriller medyczny napisała i wydała w 1996 roku. Powieść ta nosi tytuł Dawca, czyli jest to książka, z którą dzisiaj do Was wpadłam. Od tego czasu kariera pisarska Tess Gerritsen nabrała tempa i kręci się do dzisiaj.

źródło: www.znak.com.pl

- w jej otchłani - 


Abigail DiMatteo jest obiecującą stażystką na oddziale chirurgi w szpitalu w Bostonie. Ogromna wiedza, dobre diagnozy, umiejętność zachowania zimnej krwi w przypadkach kryzysowych to cechy, które są niezbędne, by zostać dobrym chirurgiem. Jednak Abby DiMatteo posiada jeszcze coś - empatię. To ona każe jej sprzeciwić się decyzji przełożonego, kiedy serce, mogące uratować życie małemu chłopcu, zostaje przekazane żonie milionera. Nie zważając na konsekwencje, bez wahania ratuje życie chłopca i przeszczepia mu serce.

Jej uwadze nie uchodzi fakt, że dosłownie kilka godzin później dla owej milionerki znajduje się kolejne serce do przeszczepu. A przecież lista oczekujących jest długa, serca natomiast nie pojawiają się dzień po dniu, trzeba na nie czekać tygodniami, jeśli nie miesiącami. Młoda kobieta zaczyna pytać o ten zbieg okoliczności, jednak wydaje się, że nikt nie widzi w tym nic złego. Władze szpitala unikają odpowiedzi, a stażystce życie zaczyna walić się na głowę.

Czy ambitna pani doktor postawi na szali własną karierę, by uzyskać odpowiedzi na nurtujące ją pytania? Czy związek okaże się mniej ważny od prawdy? Co grozi za odnalezienie odpowiedzi?

źródło: lubimyczytac.pl


- szczerość to podstawa - 

Z racji tego, że to nie pierwszy thriller Tess Gerritsen, jaki czytałam, wiedziałam, czego spodziewać się po pisarce. Pani Gerritsen stworzyła świetną historię, która mrozi krew w żyłach. Niestety dla nas wszystkich, ta historia mogłaby zdarzyć się naprawdę. W takim świecie żyjemy, takie mamy czasy, że nieraz nie wiemy, z kim jemy obiady i kolacje, z kim śpimy, z kim pracujemy i czego po takiej osobie można się spodziewać. 

Fabuła powieści jest wyśmienicie skonstruowana. Mamy dwa osobne wątki, które po jakimś czasie się ze sobą łączą, niestety, bardzo łatwo do tego dojść już na samym początku. Nie uwłacza to jednak całej powieści, gdyż akcja i wydarzenia, które się rozgrywają na przestrzeni stron, bardzo dobrze nam to rekompensują

Pisarka bardzo dokładnie wykreowała główną bohaterkę. Stworzyła młodą, miłą, ambitną stażystkę, która nie boi się wyzwań. Potrafi z wdziękiem i siłą przedstawić własną diagnozę, która nie zostaje zlekceważona przez wyżej usytuowanego lekarza. Ma potencjał, który zauważa zespół transplantologów. Jest jedną z najlepszych. To, co wyróżnia Abby DiMatteo jest fakt, że nie dąży do celu po trupach. Swoim zachowaniem pokazuje, że można być i ambitnym, i pomocnym, i empatycznym, i współczującym. Młoda lekarka nie potrafi przejść obojętnie obok krzywdy drugiego człowieka, a wszystko to, dzięki jej ciężkiej przeszłości

Dawca ukazuje nam dwa rodzaje ludzi. Jeden rodzaj to ludzie, którzy dla pieniędzy zrobią wszystko - nawet zabiją niewinnego człowieka. Drugi rodzaj, to ludzie z kręgosłupem moralnym, dążący do prawdy i sprawiedliwości, z ogromną nadzieją, że wszystko da się poukładać, doprowadzić do normalności. Jakie wnioski można jeszcze wyciągnąć z lektury tej powieści? Takie, o jakich wspomniałam na początku tej części recenzji - nigdy tak naprawdę nie wiemy, czy nasza najbliższa osoba nie jest przypadkiem mordercą. Nigdy nie zgłębimy myśli ukochanego, nigdy nie dowiemy się, co druga osoba ma w sercu. Możemy mieć jedynie nadzieję, że z naszym najbliższym jest wszystko w porządku. 

- podsumowań czas - 

Powieść Dawca była dla mnie fantastyczną przygodą. Czytałam tę powieść z zapartym tchem, bardzo szybko się z nią uporałam. Autorka poruszyła ważne tematy, ale napisała o nich w prosty sposób. Z czystym sercem polecam tę powieść, osobiście mogłabym takie czytać non stop. Uwielbiam Tess Gerritsen i nie mogę doczekać się, kiedy sięgnę po kolejne powieści autorki. 

piątek, 19 lipca 2019

WODNIK | KAROL GMYREK

WODNIK | KAROL GMYREK
Polska. Polanie. Lech. Mieszko. Dobrawa. Rusałka. Południca. Swaróg. Weles. Wodnik. Kilka nazw, kilka słów. Nieprzypadkowych. Są ze sobą ściśle związane. Wiecie czym? 

Słowiańszczyzna. Mitologia Słowian. Wierzenia Słowian. Kultura, tradycje, od których wywodzi się naród Polski. Kiedy to zatraciliśmy? Czy stało się to wraz z przyjęciem Chrztu w 966 roku? Dlaczego tak mało się o tym mówi i pisze? Dlaczego w szkole wciąż bębni się o Egipcie, Rzymie, Atenach i ani trochę nie wspomni o tym, skąd wzięliśmy się my, Polanie?

źródło: własne 

Przychodzę dzisiaj do Was, moi drodzy Czytelnicy, z opinią dotyczącą opowieści Wodnik, której autorem jest Karol Gmyrek. Książka, jak sam tytuł mówi, opowiada historię samotnego Wodnika, który pewnego razu zjawił się w jednej z osad nad brzegiem jeziora. Ku jego zdziwieniu, został bardzo serdecznie przyjęty do społeczności, niezwykle szybko zdobył zaufanie i przyjaźń małego Kazia, a także dach nad głową w jego rodzinnej chacie. Dziesięć rozdziałów, które serwuje Karol Gmyrek, to przeróżne przygody spotykające dwóch nierozłącznych przyjaciół, zderzenie świata dorosłych i świata dzieci, a także problemy, z którymi i dorośli i dzieci muszą sobie radzić.

Dziesięć rozdziałów umieszczonych na 64 stronach to była bardzo przyjemna lektura, od której trudno było się oderwać. Już pierwszy rozdział mocno wciągnął, a córka, choć jeszcze mała, słuchała uważnie moich słów. Autor stworzył wartościową opowieść, która mówi młodym czytelnikom wyraźnie, że nieważne, kim jesteś i jak bardzo się różnisz od reszty ludzi, zawsze jest ogromna szansa, że zostaniesz pokochany bezgranicznie, dostaniesz strawę i dach nad głową. Historia Wodnika pokazuje przyjaźń, która jest mądra, która łączy się z zaufaniem, współpracą i wspólnie pokonywanymi trudnościami. Książeczka ma w sobie bardzo dużo mądrości i uczucia, które można zauważyć w różnych scenach, np: kiedy matka zwraca się do syna spokojnie, choć mogłaby się zezłościć, bądź kiedy ojciec przyjmuje Wodnika pod swój dach i myśli o nim życzliwie, choć mógłby go wyrzucić, twierdząc, że nie ma wystarczająco miejsca lub jedzenia dla wszystkich. Jest to niezwykle ciepła bajka, niosąca ze sobą wiele pozytywnych odczuć. Nie brakuje tam też spraw dorosłych, od których dzieci nigdy nie są tak na sto procent odgrodzone. A Wodnik, jako bardzo mądry bohater, czynnie w nich uczestniczy, stara się za wszelką cenę chronić Kazia i przyjaciół, a kiedy jest potrzeba, bierze na siebie odpowiedzialność za uratowanie czyjegoś życia. 

źródło: własne

Karol Gmyrek utworzył historię mocno bazującą na słowiańszczyźnie, tchnącą nią od samego tytułu i okładki. Widać, że autor rzetelnie przygotował się do napisania opowieści. Znał bogów, słowiańskie imiona, rodzaje stworzeń, w które wierzyli Słowianie oraz rodzaj podziałów administracyjnych, jakie panowały w dawnych czasach. Oddał to wszystko niezwykle realistycznie, a do tego stworzył śliczną historię dla dzieci. I dla dorosłych także. Moim zdaniem i dzieci, i dorośli mogliby się od Wodnika dużo nauczyć!

źródło: własne

O samej historii więcej nie napiszę, chyba, że przypomnę sobie coś istotnego. Napomknę co nieco o formie, w jakiej została wydana i szacie graficznej. Według mnie wydawnictwo się nie postarało, niestety. Wydanie tej książki wygląda trochę jak kolorowanka, bądź jakiś katalog. Nie jest to zachęcające. Zbyt duży format i zbyt cienkie strony sprawiają, że tę książkę do ręki weźmie dopiero bardzo rozumne dziecko, ponieważ moja roczna córka chętnie by ją potargała podczas przeglądania obrazków. No cóż, zostaje nam jedynie pokazywać z dużej odległości. Ale i do pokazywania nie ma zbyt wiele. Jest kilka bardzo kolorowych ilustracji na całą stronę A4, które z jednej strony są urokliwe i mają w sobie to COŚ, ale z drugiej strony trochę odpychają. Najbardziej z nich wszystkich podoba mi się... okładka. Reszta ilustracji, jeżeli występują, została wepchnięta w tekst i jest... czarno biała, a do tego, brzydko powiem, nabazgrolona na kolanie. Milej by się to czytało, gdyby format był zmniejszony do A5, a całość wydania bardziej kolorowa. I na pewno więcej osób zwróciłoby na tę książkę swoją uwagę.

źródło: własne

Dobra, to takie czepianie się tej szaty graficznej. Wiadomo, że treść jest najważniejsza. Tak więc, polecam wszystkim rodzicom, którzy chcą przeczytać dziecku coś niezwykle wartościowego. Wodnik jest historią bezbłędną, oczaruje nie tylko dzieci, ale i Was, rodziców! 

PS. Panie Karolu! Czekamy na drugą część! 

wtorek, 16 lipca 2019

SIOSTRA PERŁY | LUCINDA RILEY

SIOSTRA PERŁY | LUCINDA RILEY
- jedna z wielu -

Czytaliście moje poprzednie recenzje powieści z tej serii? To na pewno nie jesteście zdziwieni, że na bloga wlatuje właśnie recenzja czwartej części cyklu. Jeżeli jesteście tutaj po raz pierwszy, to powiem Wam, że seria Lucindy Riley jest GE-NIAL-NA. Ja natomiast jestem jej wielką fanką, dlatego postanowiłam napisać kilka słów o kolejnej części.

- w jej otchłani - 


Siostra Perły opowiada historię CeCe, czwartej z kolei adoptowanej córki Pa Salta, tajemniczego milionera z Genewy. Po śmierci ojca, CeCe, tak jak każda siostra, dostaje list od niego, współrzędne geograficzne, pod którymi mogą zacząć szukać swoich korzeni oraz cytat ze sfery armilarnej. Ponadto prawnik Pa Salta przekazuje jej jeszcze coś - wysoki spadek oraz zdjęcie kobiety wraz z jej nazwiskiem.

Po nieudanej próbie powrotu do dawnych relacji ze swoją siostrą Star, CeCe D'Apliese postanawia opuścić Wielką Brytanię. Z sercem w gardle wyrusza za wskazówkami adopcyjnego ojca. Po drodze zatrzymuje się w Tajlandii, by poznać przystojnego mężczyznę. Później udaje się prosto do Australii, gdzie przed laty dotarła Kitty McBridge, co odmieniło jej życie i uczyniło bogatą kobietą biznesu.

Kitty McBridge dostała od losu szansę wyrwania się z szarego Edynburga. Wraz z bogatą opiekunką podąża do Australii, gdzie poznaje dwóch przystojnych mężczyzn, pretendentów do jej ręki oraz do odziedziczenia majątku z połowu pereł. 

Jak potoczy się los Kitty McBridge oraz CeCe D'Apliese? Jaka nić pokrewieństwa łączy te dwie silne kobiety? 

źródło: lubimyczytac.pl


- szczerość to podstawa - 


CeCe była dla mnie chyba najmniej interesującą postacią. Miałam wrażenie, że czytam o okropnie dziecinnej kobiecie, zranionej przez los księżniczce, która nie potrafi się pozbierać. Kochające siostry, cudowny dom w Genewie, ogromny spadek, mieszkanie w Londynie, a jej ciągle mało. Choć z drugiej strony straciła ojca, a jednocześnie oddaliły się ze Star, więc może tak człowiek reaguje. Mimo to nie przypadła mi do gustu ta bohaterka. 

Dużo ciekawsza, bardziej intrygująca i wciągająca była historia przodków CeCe. Z przyjemnością czytało się o biednej Kitty McBridge, która była córką niewiernego pastora. Z wielkim zainteresowaniem przewijałam strona po stronie, kiedy rozwijała się historia braci bliźniaków zabiegających o względy panny z Europy. 

Dobrą stroną Siostry Perły było to, że autorka bardziej rozbudowała historię poszukiwań CeCe. Nie od razu posłała ją w docelowe miejsce, co oderwało tę część serii od schematu. Wydaje mi się, że jest to idealny czas na taki zabieg, bo czwarta powieść z identycznym schematem mogłaby już zostać źle odebrana.

Do całokształtu doliczyć można jeszcze okładkę. Najlepsza z wszystkich czterech, cudowna, zachwycająca, zapierająca dech. Mnóstwo przepięknych, nasyconych kolorów, oraz stały element - przepiękna sfera armilarna! 

- podsumowań czas - 


Siostra Perły jest fantastyczną lekturą, z którą można spędzić fascynujący czas. Historie zawarte w powieści są wciągające, a czytając ma się wrażenie, jakby samemu przeżywało się to wszystko. Siostra Perły jak i cała seria jest tajemnicza, intrygująca, wciągająca, fascynująca, napisana lekkim, cudownym językiem, dlatego serdecznie ja polecam!!!

środa, 10 lipca 2019

TYLKO JEDNO KŁAMSTWO | KATHRYN CROFT

TYLKO JEDNO KŁAMSTWO | KATHRYN CROFT
Jedna noc, jedna nieprzemyślana decyzja może sprawić, że życie wywróci się do góry nogami. W jednej chwili żyje się w bezpiecznej bańce, by w następnej trafić do piekła na ziemi.

- jedna z wielu -

Bardzo ciekawa i wciągająca lektura Córeczki Kathryn Croft zachęciła mnie do zapoznania się z jej kolejną powieścią. Z tego też powodu nie zrobiłam sobie przerwy od thrillerów, zamiast tego sięgnęłam po drugą z kolei wydaną powieść - Tylko jedno kłamstwo.

- w jej otchłani - 

Tara Logan jest kobietą niczym nie różniącą się od innych. Posiada cudowną rodzinę - kochającego męża Noah, jedenastoletniego synka Spencera i nastoletnią córkę Rosie, urodzoną buntowniczkę. Relacje Tary z własnymi rodzicami i siostrą są godne pozazdroszczenia. Poza świetną rodziną, Tara ma również pracę, którą lubi, oraz bagaż problemów, jak każdy dorosły człowiek. Dodatkowych zmartwień dokłada jej nachalny kolega z pracy, który bezustannie za nią chodzi. Całkiem normalne życie, wydawać by się mogło.

Jednak kiedy budzi się pewnego ranka obok martwego mężczyzny, jej życie popada w ruinę. Ciągłe zastanawianie się, toczące się powoli śledztwo, tajemnica, która ukrywa - to wszystko działa na niekorzyść jej psychiki i całego życia. Tara usilnie szuka odpowiedzi na nurtujące ją pytania, bez skutku.

Co odkryje podczas swoich poszukiwań? Czy to ona zabiła swojego sąsiada? A może ktoś z rodziny ma coś z tym wspólnego?

źródło: lubimyczytac.pl

- szczerość to podstawa -

Nie będę się długo rozwodzić nad całością, gdyż nie wszystko dobrze pamiętam. Od przeczytania tej powieści minęło sporo czasu. Mimo to fabuła książki była dla mnie dobrze przemyślana. Czytając Tylko jedno kłamstwo obstawiałam różne warianty, jednak autorka bez problemu wyprowadziła mnie w las ( obstawianie w thrillerach, tak jak w totolotka to nie moja bajka). Bohaterowie byli w porządku, największą niewiadomą była Rosie.

Główna bohaterka często była dla mnie irytująca, a nawet bardzo infantylna, co nie świadczy dobrze o dorosłej osobie. Autorka wprowadziła kilka mylących wątków, które miały za zadanie odciągnąć uwagę od głównego sprawcy.

Tak jak w poprzedniej powieści, język pisarki jest bardzo przystępny, czytało się przyjemnie. Lektura idealna na letnie wieczory (ja czytałam wiosną, tez było fajnie), gdyż sam wątek morderstwa może lekko zmrozić.

- podsumowań czas - 

Tylko jedno kłamstwo polecam fanom kryminałów i thrillerów psychologicznych, którzy szukają zaskoczeń (no chyba, że zakończenie było zaskakujące jedynie dla mnie). Ja się nie nudziłam podczas lektury, więc może i Wy nie będziecie!
Copyright © 2016 Z e-BOOKIEM POD RĘKĘ , Blogger