niedziela, 22 grudnia 2019

MILION MILIARDÓW ŚWIĘTYCH MIKOŁAJÓW | HIROKO MOTAI, MARIKA MAIJALA

MILION MILIARDÓW ŚWIĘTYCH MIKOŁAJÓW | HIROKO MOTAI, MARIKA MAIJALA

Dawno temu na świecie było bardzo mało dzieci i jeden Mikołaj, który w jedną noc potrafił obdarować je wszystkie przygotowanymi upominkami. Jednak dzieci z roku na rok przybywało. Jak radził sobie z tym Mikołaj? Jakim cudem jeden Mikołaj dał radę obdarować wszystkie dzieci na świecie i to w jedną noc?

Mój instagram

Z odpowiedzią na to trudne pytanie przychodzi wydawnictwo Dwie Siostry, które w nasze ręce i w rączki naszych dzieci przekazuje przecudowną książeczkę „Milion miliardów świętych Mikołajów” autorstwa Hiroko Motai oraz Mariki Maijala. Jest to historia idealna, na ten grudniowy czas, choć za oknem nie widać ani grama śniegu. Krótka, treściwa i niecodzienna opowieść wszystkim ciekawskim dzieciom i niedowiarkom pokazuje, w jaki sposób jeden Mikołaj daje radę obdarować miliony, a nawet miliardy dzieci na całym świecie. Rodzice, którzy będą czytać tę książeczkę swoim dzieciom, tak jak ja pewnie stwierdzą, że jest to całkiem logiczne i sensowne wytłumaczenie.

„Milion miliardów świętych Mikołajów” to bardzo ciepła, krótka, pozytywna historyjka, opatrzona nietuzinkowymi ilustracjami, ucieleśniającymi dziecięcą swobodę. Świetnie sprawdzi się jako książka na wieczorne czytanie czy prezent pod choinkę! Niejednemu dziecku rozweseli bezśnieżne święta!

czwartek, 19 grudnia 2019

MATKI I CÓRKI | AŁBENA GRABOWSKA

MATKI I CÓRKI | AŁBENA GRABOWSKA
Ałbena Grabowska to autorka, którą znam od dawna, chociażby z powieści „Ostatnia chowa klucz” czy „Lady M.” Względem jej powieści odczuwam ogromną sympatię, każda z nich była bardzo wciągająca, głęboka, doskonale przemyślana. Dlatego też długo nie wahałam się przed sięgnięciem po jej najnowszą powieść.

Mój instagram

„Matki i córki” to opowieść o czterech pokoleniach kobiet. Poznajemy tutaj prababkę Marię, która podążyła za swoim mężem na Sybir, babkę Sabinę, znaną skrzypaczkę, która podczas II wojny światowej wylądowała w obozie koncentracyjnym Ravensbruck, matkę, która utraciła swojego ukochanego i postanowiła samotnie wychować dziecko w trudnych PRL - owskich czasach. Ostatnią z pokolenia jest Lila, napiętnowana tajemnicami, żyjąca z przekonaniem, że jej rodzina jest przeklęta. Ma do tego pewne podstawy. Jedną z nich jest totalny brak mężczyzn w ich domu, drugą – mnóstwo sekretów, brak opowieści, przemilczenie pytań zadawanych odkąd Lila umiała sformułować swoje myśli.

„Matki i córki” to kolejna głęboka powieść Ałbeny Grabowskiej. Autorka w jednej książce ukryła cztery przesączone bólem, łzami, kłamstwami, przeinaczeniami, niedopowiedzeniami, niesprawiedliwością, tajemnicami historie czterech kobiet, które nie tylko przechodziły przez ogromne trudności w swoim życiu, ale również w najmniej oczekiwanym momencie musiały zmierzyć się z najważniejszą kobiecą misją – macierzyństwem. Historie przedstawione w książce są niezwykle głębokie, porywają czytelnika, ściskają za serce i nie chcą wypuścić. Co więcej – zostały napisane w bardzo wciągający sposób przez co bardzo trudno było mi oderwać się od tej książki.
Najnowszy tytuł Ałbeny Grabowskiej to fantastyczna, choć niezwykle smutna i gorzka lektura, podczas której mogą Wam płynąć łzy. Ze szczerego serca ją Wam polecam, ponieważ uważam, że jest to jedna z bardziej wartościowych powieści tego roku!

wtorek, 17 grudnia 2019

TO ZALEŻY | BERNARD DUISIT, JANIK COAT

TO ZALEŻY | BERNARD DUISIT, JANIK COAT

Jak się przekonaliście w recenzji sprzed kilku dni, pop – upy to świetna forma rozrywki dla najmłodszych. Jednym z wydawnictw, dzięki którym możemy cieszyć się takimi książeczkami jest wydawnictwo Dwie Siostry. Seria pop – upów, która wyszła spod ich skrzydeł, jest niezwykle bogata, ciesząca oko i pouczająca. Dzisiaj z chęcią Wam opowiem kilka słów o tytule „To zależy”.

Mój instagram

Pop – up „To zależy” to arcyciekawe podejście do tematu ubierania się. Dla dzieci jest to bardzo ważny aspekt w życiu, niejednokrotnie buntują się przeciw wielu warstwom zakładanym w zimie, nie rozumieją, dlaczego w czasie deszczu powinny nosić płaszcz przeciwdeszczowy, a w zimie czapkę czy rękawice. Czasem nie widzą różnicy w pogodzie, kiedy dorastają uczą się, dlaczego jest tak, a nie inaczej. Pomocnym w tej nauce może się okazać właśnie tytuł „To zależy.

Głównymi bohaterami tej książeczki są zwierzątka, które stają przed pytaniem, w co się ubiorą. Każda odpowiedź na to pytanie rozpoczyna się od „To zależy..” I zwierzątka podają powody, od których może zależeć ich obecny ubiór, a obrazki ukazują dwa warianty odzieży, jaką mają na sobie. Oczywiście, nie wszystko zależy tylko od pogody. Bohaterowie biorą również pod uwagę swój humor, to, co będą robić w danej chwili, itp.


„To zależy” to bardzo pouczający, kolorowy, niezwykle miły i arcyciekawy pop – up, który śmiało można serwować już 3 latkom, rozpoczynającym swoją przygodę z wybieraniem strojów, decydowaniem o sobie, poznawaniem powodów, dla których coś dzieje się w ten czy inny sposób. Takie książeczki to świetna inwestycja w naukę dziecka, szansa na to, że dziecko nas szybciej zrozumie, albo chociaż spojrzy na uwagi rodzica przychylniejszym okiem, a także pewna ochrona przed buntem. Z czystym sercem polecam, dla mnie to była świetna zabawa, dla córki również, choć zanim zacznie w 100% rozumieć, co dzieje się w książeczce, to myślę, że trochę czasu jeszcze minie.

poniedziałek, 9 grudnia 2019

SKAZANY NA ZŁO | ADRIAN BEDNAREK

SKAZANY NA ZŁO | ADRIAN BEDNAREK

„Skazany na zło” to druga powieść Adriana Bednarka, którą miałam okazję przeczytać. Po świetnym „Pasażerze na gapę” stwierdziłam, że chcę zobaczyć, co dalej proponuje autor czytelnikowi, czy to aby nie jednorazowy zachwyt.

Mój instagram

Wiktor ma kochającą żonę, dom na kredyt, który powoli spłaca, prowadzi niecodzienny biznes z najlepszym kumplem i ma problem z nadużywaniem alkoholu. Pech chce, że znajduje go chętna dziewczyna, z którą idzie do łóżka. Kilka randek później dziewczyna umiera w niewyjaśnionych okolicznościach, Wiktor staje przed dylematem, co zrobić z jej ciałem, a całe zajście zostaje uwiecznione przez psychopatycznego Reżysera. I tutaj zaczyna się ostra jazda…

Wiktor to bardzo ciekawy bohater. Z jednej strony ma wszystko, z drugiej pakuje się w bezsensowny romans, który niszczy mu życie. Musi przekroczyć własne granice, z jednej strony łamie go strach, z drugiej nie brak mu odwagi i determinacji, doskonale planuje swoje działania, podobnie jak Reżyser. Powieść pokazuje, jak jedna zła decyzja może wpłynąć na względnie dobrego człowieka i zamienić go w totalnie złą istotę. „Skazany na zło” jest świetnie skonstruowanym thrillerem, w którym nie brakuje ciekawych bohaterów, akcji, dobrze przemyślanej fabuły, dreszczyku emocji i tego wyczekiwania, ciekawości, chęci rozszyfrowania całej historii, które popychają czytelnika do przewracania strony za stroną. A na końcu? Już raz się przekonałam, że Adrian Bednarek doskonale wyprowadza czytelnika w pole, a dzięki lekturze „Skazanego…” przekonałam się o tym powtórnie! Jednak samo czytanie nie wciągnęło mnie tak, jak przypadku „Pasażera…”. Nie jest to wina książki, a raczej moja. Odkładanie książki co minutę i wracanie do niej po jakimś czasie nie jest wcale dobre dla historii i zainteresowania czytelnika – życie!

Słowem podsumowania – gorąco polecam powieść „Skazany na zło” Adriana Bednarka! Na pewno będziecie się przy niej świetnie bawić!


czwartek, 5 grudnia 2019

JAK ZASYPIASZ? | OLIVIA COSNEAU & BERNARD DUISIT

JAK ZASYPIASZ? | OLIVIA COSNEAU & BERNARD DUISIT

Dzięki wydawnictwu Dwie Siostry na rynku ukazała się świetna seria pop-upów, w których jest mnóstwo pytań oraz odpowiedzi, idealnie zobrazowanych, manualnych, zachęcających maluchów do interakcji. Wraz z córką miałam okazję przyjrzeć się dwóm tytułom, mianowicie „Jak zasypiasz?” oraz „To zależy”.

Mój Instagram

„Jak zasypiasz?” to książeczka, w której głównymi bohaterami są różne zwierzątka, a najważniejszy pytaniem, które jest im zadawane, jest właśnie tytułowe „Jak zasypiasz?”. Poza odpowiedzią, dziecko dostaje możliwość poruszania zwierzątkami w taki sposób, aby urzeczywistnić dany sposób zasypiania. W tej przecudownej, bardzo kolorowej książeczce kotek zwija się w kłębek, kangur chowa się w torbie mamy, a nietoperze nakrywają się własnymi skrzydłami.


„Jak zasypiasz” to bardzo kolorowa, magiczna wręcz książeczka, która nie tylko uczy maluszka, ale również bawi. Bo które dziecko nie cieszy się, kiedy może coś wyciągnąć, pociągnąć, odchylić, złapać za coś, etc? Każda strona jest inna, na każdej czeka inne zwierzątko, inne ruchy, jakie musi wykonać dziecko. Dzięki tej niezwykłej pozycji maluch ma zajęcie na długi czas, uczy się, ogląda, chłonie kolory, poznaje zwierzątka, dowiaduje się ciekawych rzeczy i udoskonala swoje umiejętności manualne. Jest to doskonała propozycja na prezent urodzinowy, świąteczny czy mikołajkowy! Jednak pamiętajcie – nie kupujcie tego pop-upu dzieciom, które nie ukończyły 3 roku życia. Moja półtoraroczna córka rozumie, co się dzieje w środku, ćwiczy swoje umiejętności manualne, jednak wykonanie tej książki ze zbyt cienkiej tektury sprawia, że przy nieostrożnych ruchach materiał się łamie, wygina, nadrywa, przez co szybko można się z nią pożegnać.





poniedziałek, 2 grudnia 2019

HORYZONT | JAKUB MAŁECKI

HORYZONT | JAKUB MAŁECKI
Witajcie, kochani! Przychodzę dziś do Was z recenzją „Horyzontu” Jakuba Małeckiego. Uprzedzam, że jest to opinia pisana zaraz po przeczytaniu, pod wpływem ogromnych emocji, ale może właśnie takie są najlepsze?

„Horyzont” jest pierwszą powieścią autora, po jaką miałam okazję sięgnąć. Nieraz zastanawiałam się, jakie są książki tego pisarza, skoro ludzie tak bardzo je zachwalają, co w nich widzą, ale dopiero wygrana w konkursie @kryminalnatalerzu dała mi możliwość zapoznania się z twórczością Jakuba Małeckiego.

Na początku przyznam, że miałam już do czynienia z literaturą piękną, pisaną w podobnym stylu do Jakuba Małeckiego, ale zawsze bałam się je recenzować, gdyż nie wiedziałam, czy zrobię to dobrze. W tym przypadku też tego nie wiem, ale mam nadzieję, że podołam. Zresztą – nie chcę tej powieści rozkładać na części pierwsze, chcę Was do niej zachęcić. Tylko tyle i aż tyle.

Mój instagram
Przechodząc do samej powieści – „Horyzont” to historia dwójki bohaterów. Maniek i Zuza mieszkają w jednym bloku, drzwi w drzwi, na warszawskim Mokotowie. Maniek, czyli Mariusz Małecki, to emerytowany żołnierz, który powrócił z Afganistanu z ogromnym bagażem doświadczeń, żółwiem oraz zespołem stresu pourazowego. Obecnie próbuje napisać książkę o swoich przeżyciach, która ma podziałać na niego terapeutycznie, jednak mężczyzna nie może wydobyć z siebie ani jednego słowa. Zuza jest młodą kobietą, która straciła matkę i podejmuje próbę usamodzielnienia się. Czuwa nad chorą babcią, która coraz częściej oddala się myślami od rzeczywistości, a przy okazji próbuje odkryć rodzinną tajemnicę, na która natknęła się zupełnie niespodziewanie. Zuza i Maniek to dwie bardzo rożne osoby, nic ich nie powinno łączyć, a jednak scala ich więcej, niż nam się wydaje.

„Horyzont” złapał mnie za serce, rozkochał, w międzyczasie je ranił, żeby na koniec podeptać je ciężkimi, żołnierskimi buciorami w rytm mojego głośnego szlochu. To jedno zdanie powinno wystarczyć jako moja rekomendacja. Ale ja chcę Wam powiedzieć jeszcze coś. Ta książka jest cholernie dobra, ot co! Wiecie co przede wszystkim w niej znajdziecie? Emocje! Emocje wszelkiego rodzaju. Znajdziecie tu przede wszystkim smutek, strach, bezradność emerytowanego sapera, który nie potrafi pogodzić się z wieloma wydarzeniami ze swojego życia, który skrywa poważną, wstydliwą tajemnicę, którego po nocach dręczą koszmary. Jest tutaj mnóstwo przemyśleń, próba odszukania samego siebie, ułożenia sobie życia w nowym świecie, w którym nikt tak naprawdę nie zrozumie żołnierza wracającego z misji. W „Horyzoncie” przeczytacie o odkrywaniu rodzinnej tajemnicy, która może zaważyć na życiu młodej kobiety, o próbie samobójczej, o walce z własnymi demonami, o konsekwencjach nieprzemyślanych decyzji, o ratowaniu własnego życia, o podążaniu za miłością wbrew wszystkiemu. Znajdziecie tutaj to wszystko wraz z niewielką dozą humoru i zapewniam – będziecie płakać, tak samo jak ja płakałam, czytając kilka ostatnich rozdziałów.

Kochani, przedstawiam Wam „Horyzont” – książkę, która jest największym dylematem czytelnika, książkę, która jest tak dobra, że chciałoby się jak najszybciej poznać zakończenie i jednocześnie chciałoby się czytać ją jak najdłużej, książkę która skłania do przemyśleń i to nie byle jakich, książkę, która wyciska łzy! Kochani „Horyzont” to najlepsze książkę, jaką przeczytałam w tym roku!

Wpadajcie na www.czytampierwszy.pl !
Copyright © 2016 Z e-BOOKIEM POD RĘKĘ , Blogger