czwartek, 14 listopada 2019

PAN ROMANTYCZNY | LEISA RAYVEN

Max Riley jest mężczyzną ze snów kobiet, znany pod pseudonimem Pan Romantyczny. Za odpowiednią cenę sprawi, by kobieta czuła się kochana, szanowana, lubiana, zmysłowa i pożądana. O jego istnieniu dowiaduje się dziennikarka, której kariera wisi na włosku. Eden Tate ma w planach napisać o nim szczegółowy artykuł, który obnaży wszystkie jego tajemnice oraz nazwiska klientek, pochodzących z nowojorskiej śmietanki. Czy jej się to uda? A może Pan Romantyczny zostanie mężczyzną jej życia?

Na pierwszy ogień pójdą bohaterowie. Eden Tate to młoda dziennikarka, zajmująca się tworzeniem tandetnych tekstów. Nad jej głową wisi szef, który chce ją zwolnić. Aby do tego nie doszło, młoda kobieta musi znaleźć dobry materiał na artykuł, być może otwierający jej drzwi do porządnej kariery. Kiedy słyszy od siostry o tajemniczym Panu Romantycznym, od razu wie, że to łakomy kąsek. Eden Tate jest bardzo zdeterminowana, odważna, nie boi się wyzwań. Nie wierzy mężczyznom, nie daje się uwieść tajemniczemu mężczyźnie, pragnie go rogryźć, a przy tym nie dopuścić do żadnego uczucia między nimi. Jej feministyczne podejście bardzo mi się podoba, jest to jedna z niewielu bohaterek, którą lubię za to, że nie od razu wpadła w ramiona przystojnego faceta tylko dlatego, że... jest przystojny. Młoda dziennikarka ma bardzo sympatyczną siostrę i babcię, a do tego niesie za sobą niezbyt przyjemną przeszłość.

źródło: własne
Pan Romantyczny, a właściwie Max Riley to bardzo tajemniczy osobnik. Spotyka się z kobietami, bierze od nich pieniądze, ale.. nie uprawia z nimi seksu, a jedynie pragnie, by poczuły się wyjątkowe, tak jak nie czują się w towarzystwie swoich mężów. I jak to w takich powieściach bywa - jest ideałem. Ma piękne ciało, cały jest piękny, jest bogiem seksu, a ja takich bohaterów NIE-NA-WI-DZĘ! Takich ludzi nie ma! Nie istnieją! Oczywiście Max Riley, ma też cudowne serce, choć kiedyś był egoistycznym skurczybykiem, ale po śmierci matki, o którą się obwinia, nastąpiła zmiana jego charakteru o 180 stopni. Cóż... 

Historia napisana przez Liese Rayven z jednej strony jest trochę oklepana, jest to inne wydanie tej samej historii, która od lat krąży w wielu powieściach, ale z drugiej strony doceniam tę ciekawą zmianę w postaci faceta do wynajęcia, który nie uprawia seksu z klientkami, a jedynie sprawia, że czują się one kochane, jak nigdy dotąd. Jednak bohaterowie są dla mnie zbyt sztuczni. O ile Eden przypadła mi do gustu, choć bzykała się z każdym na prawo i lewo, o tyle Max jest nierealną postacią. Miłym akcentem powieści jest babcia Eden i Ashy, która trajkocze jak nastolatka i hoduje w domu kaczkę! Bombowa postać, szkoda tylko, że tak mało pokazywana. 

Zakończenie powieści bardzo przewidywalne, ale nie zepsuło mi to czytania. To nie thriller, nie wymagajmy nie wiadomo czego. Ponadto opowieść o Panu Romantycznym czytało się szybko i bardzo przyjemnie. Autorka posługuje się przystępnym, prostym językiem, opisy są zgrabne, choć przyznaję, że niektóre omijałam, ponieważ chciałam szybko skończyć tę książkę i zabrać się za kolejną.

Podsumowując powiem Wam, że nie była to wybitna książka, jednak jako odskocznia od thrillerów i małe przypomnienie dawniej czytanych gatunków - strzał w dziesiątkę!

CzytamPierwszy.pl

18 komentarzy:

  1. Słyszałam o tej książce, ale nie czułam się nią zainteresowana i to się nie zmieniło ;). Takich lekkich odskoczni to ja mam mnóstwo w zapasie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może kiedyś się skuszę, ale na pewno nie będzie to mój priorytet czytelniczy. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Znając Twój gust czytelniczy, bardzo możliwe, że nie :)

      Usuń
  4. Każdy lubi coś innego, jeden trilerry, inny kryminały, kobiety wolą książki obyczajowe i romanse.
    Wybór książek do czytania i słuchania ogromny📖📚
    Zapraszam, bo u mnie na blogu także propozycje książkowe 📖🧡🤗
    Pozdrawiam serdecznie 🌻

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, ja bardziej gustuje w kryminałach i thrillerach, romanse czytam czasem dla odmóżdzenia :)

      Usuń
  5. Dużo już czytałam o tej książce, ale na razie nie jestem nią na tyle zainteresowana, żeby po nią sięgnąć.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasem trzeba niewybitną książkę też przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie do końca mnie przekonuje, ale może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niekoniecznie trzeba ją przeczytać, raczej nic nie wnosi do życia :)

      Usuń
  8. Jeżeli pomijałas fragmenty to ja chyba tym razem spasuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomijałam, bo mi się spieszyło z czytaniem, chciałam jak najszybciej zacząc coś innego :P

      Usuń
  9. Mam mieszane uczucia, z jednej strony może być ciekawa, a z drugiej taka sobie... no nie wiem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i taka właściwie jest, jednak na odmóżdżenie i odpoczynek od cięższych gatunków jest w sam raz :)

      Usuń

Copyright © 2016 Z e-BOOKIEM POD RĘKĘ , Blogger