Po wielu pozytywnych recenzjach, które przeczytałam, i ja dałam się namówić na świetną sensację pt.: Wkręceni, którą napisał Steve Cavanagh. Chcecie dowiedzieć się, co ja sądzę o tej powieści? Zapraszam na recenzję!
Rozpoczęcie książki jest nietypowe. Na talerzu dostajemy trzy informacje - bohatera ściga policja, aby oskarżyć go o morderstwo, ponadto nikt nie wie, kim tak naprawdę jest owy bohater i jeżeli ktoś odkryje tę informację, prawdopodobnie również zostanie zamordowany. Mowa o pisarzu, który ukrywa się pod pseudonimem J.T. LeBeau. Nikt nie zna jego prawdziwej tożsamości, choć wielu podejrzewa, kim może być... Zaintrygowani? Ja byłam bardzo zaciekawiona! Czy mi się podobała? A może się zawiodłam? Cóż...
![]() |
źródło: własne |
Steve Cavanagh to pisarz, z którym spotykam się po raz pierwszy przy okazji czytania Wkręconych. Nie czytałam żadnej jego powieści, dlatego nie miałam pojęcia, czego się spodziewać. Jedyną wskazówką był opis książki - pokręcony, intrygujący, pozostawiający potencjalnego czytelnika z ogromną ilością pytań.
Początek książki był dla mnie wielkim zaskoczeniem. Spodziewałam się czegoś całkowicie innego, a czułam się trochę jak przeniesiona do poprzedniego wieku. Pierwsze strony są przedstawieniem jednej z bohaterek, Marii, żony Paula, która nie znosi swojego życia u boku męża, który ciągle wyjeżdża w delegacje i wiecznie nie ma go w domu. Jest nieszczęśliwa, brakuje jej miłości, czułości, z tego względu wplątuje się w romans z kelnerem - Darylem. Zakochuje się, a przez przypadek znalezione dokumenty w gabinecie męża, które stawiają go w złym świetle sprawiają, że Maria pragnie go opuścić i na stałe związać się z kochankiem. Żona, która odkryła dowód na dużą sumę pieniędzy ukrywanych przez męża na koncie na Kajmanach zaczyna podejrzewać, iż może on okazać się pisarzem J.T. LeBeau, którego tożsamości nikt nie zna. To odkrycie pociąga za sobą lawinę wydarzeń, która tylko z pozoru była nieplanowana.
Muszę przyznać, że pisarz miał świetny pomysł na książkę i bardzo dobrze go zrealizował! Mimo dłużących się pierwszych stron i powolnej akcji, szybko dałam się wciągnąć powieści. Po kilkudziesięciu stronach powieść nabiera tempa i takowe utrzymuje do końca. Autor serwuje nam świetnie opracowaną fabułę, która zaskakuje czytelnika, wszystkie przedstawiane wcześniej szczegóły nagle okazują się istotne. I te zwroty akcji, które wprawiają czytelnika w osłupienie. Mistrzostwo! Czytanie Wkręconych było ogromną przyjemnością. Bohaterowie okazali się dobrze skonstruowani - ich psychika, motywacje, przemyślenia - do tego wszystkiego czytelnik miał wgląd, autor niczego nie pozostawił domysłom.
Podsumowując - cóż mogę powiedzieć? Polecam wszystkim fanom sensacji, kryminałów, thrillerów. Jest to niesamowita powieść, przy której spędzi się kilka fantastycznych godzin. Zaskakuje, wciąga, sprawia, że czytelnik odczuwa mnóstwo emocji - strach, ciekawość, złość! Z jednej strony to kampania reklamowa, z drugiej zaś ta powieść jest naprawdę dobra!
Mam ją już w swoich czytelniczych planach. Cieszę się, że książka ta Tobie się podobała. Mam nadzieję, że i mnie nie zawiedzie.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Mam nadzieję, że Tobie też się spodoba! :) miłego czytania!
UsuńPrzez jakiś czas ta książka była dość popularna w blogosferze i na Instagramie... Zainteresowała mnie na tyle, że mam ją w planach czytelniczych, ale takich późniejszych ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, nie można się było od niej opędzić :) w takim razie życzę miłego czytania!
UsuńCzytałam te książkę i naprawdę bardzo mi się podobała. 😊
OdpowiedzUsuńCieszę się w takim razie! Najlepiej spędzony czas to ten przy dobrej lekturze :)
UsuńJuz tyle dobrego o niej czytam, że czuję się przekonana :)
OdpowiedzUsuńTo świetnie! W takim razie życzę miłego czytania!
UsuńTeż zostałam fanką tej książki! Uważam, że jest genialna :D
OdpowiedzUsuńNo to witam w klubie! ;)
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńPrzywędrowałam do Ciebie z "Lubimy czytać", gdzie dałaś plus moim recenzjom książek.
Twój opis zachęca do przeczytania.
Ja ostatnio raczej słucham, niż czytam.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na swojego bloga:)
http://spacerem-przez-zycie.blogspot.com
Dziękuję za odwiedziny! Cieszę się, że piszę zachęcająco! :) z ogromną przyjemnością wpadnę do Ciebie :)
UsuńNie słyszałam wcześniej o tym autorze. Rzadko też czytam taki gatunki, ale muszę przyznać, że mnie zaciekawiłaś, więc tytuł zapisuję :D Bo jak już mam sięgnąć po coś takiego to wolę żeby było to sprawdzone :D
OdpowiedzUsuńwww.whothatgirl.pl
Oo, to w takim razie niezwykle mi miło :D
Usuńno to chyba warto :P
OdpowiedzUsuńWarto, jeszcze raz zachęcam :)
UsuńMam na półce, ale na razie czeka na swoją kolej ;)
OdpowiedzUsuńW takim wypadku życzę miłego czytania w przyszłości i z niecierpliwością czekam na opinię! :)
UsuńZastanawiałam się nad nią, ale mam tak ogromny stos hańby, że naprawdę nie wiem czy chcę moja liste do przeczytania jeszcze bardziej wydłużać...
OdpowiedzUsuńWiem coś o tym.. u mnie też mnóstwo książek czeka, ale cóż.. doby nie wydłużymy, musimy czasem z czegoś zrezygnować :)
UsuńJuż o niej czytałam ale nie myślałam nad tym aby czytać i jak na razie nie mam w planach ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem doskonale, nie wszyscy muszą czytać wszystko, a zwłaszcza to, czym zalewają nas social media :)
UsuńMam ją zapisaną do przeczytania. Wiążę z nią duże nadzieje ;)
OdpowiedzUsuń